Ślady historii miasta niszczone są nie tylko przez nieprzemyślane ingerencje budowlane i wznoszenie nowych budynków naziemnych. Dzieje się tak również wtedy, gdy realizowane są konstrukcje niezbędne dla funkcjonowania miasta i zapewnienia komfortu jego mieszkańcom. Jedną z takich konstrukcji jest budowa podziemnych warstw wodonośnych. Budowle te, kryjące w swoich trzewiach uzbrojenie i rozprowadzenie różnych mediów, dystrybucję wody pitnej i przewody kanalizacyjne, powstają pod ulicami, placami i parkami historycznego rdzenia miasta. Można zatem założyć, że od czasu do czasu będą one wchodzić w konflikt z historycznym podziemiem, które znajduje się na tej samej głębokości co linie kolektorów.
Jeden z wielu przykładów przypadkowych odkryć podczas wykopalisk kolektorów odnotowano w 2006 r. podczas realizacji sieci kolektorów pod placem Swobody. Bezpośrednio pod budynkiem nr 10, znanym jako dom "U Čtyř mamlasů", znaleziono kompleks barokowych piwnic. Częściowo zasypane piwnice z klatkami schodowymi były w bardzo dobrym stanie konstrukcyjnym i prawdopodobnie można by je uratować, gdyby zostały odkryte na czas. Ponieważ jednak nie można było już zmienić linii kolektorów, odkryte piwnice zostały jedynie udokumentowane, a następnie zniszczone.
Podczas podłączania mediów domów przy ulicy Radnickiej do systemu kolektorów, obecność historycznych piwnic skomplikowała sytuację. Dlatego w tym przypadku wybrano rozwiązanie polegające na wykorzystaniu piwnic jako części kolektora. Nowe linie energetyczne przechodzą teraz przez średniowieczne mury - pod sklepieniami, w których dojrzewało wino, a kupcy przechowywali swoje towary przed corocznymi targami w Brnie. Jest to symboliczne połączenie między historycznymi podziemiami a nowoczesnymi budynkami, które prawdopodobnie przewyższą historię swoją skalą i pozostawią niezatarty zapis stylu życia mieszkańców Brna w XXI wieku dla przyszłych pokoleń.